„Wyspa zaginionych drzew” Elif Shafak

Wyspa zaginionych drzew

„Dotrzeć tam kiedyś — to twe zamierzenie.
Podróży jednak wcale nie przyspieszaj…”

Tym pięknym cytatem (który uderzył w mój najczulszy punkt) z wiersza Konstantinosa Kawafisa w przekładzie Ireneusza Kani, Elif Shafak zaczyna swą książkę. Oraz zmienia moje życie…

Wyspa zaginionych drzew to powieść nie tylko o Cyprze i trudnym do jednoznacznego zrozumienia konflikcie grecko-tureckim. Czym właściwie jest konflikt? I na czym polega? Czy w ogóle możemy mówić o stronach konfliktu? Dlaczego osoby z zewnątrz dają sobie prawo do ingerencji?
Co ciekawe-to pytania, które mimo upływu lat, nadal są aktualne. I odnoszą się nie tylko do Cypru.

To też nie tylko wzruszająca historia miłosna, którą Elif opisała w taki sposób, że czytelnik współodczuwa emocje. Cieszy się na nadchodzące spotkanie, czerwieni przy pierwszym pocałunku, wzrusza przy wyznaniu miłości, ale i pęka mu serce przy rozłące. Ze ściśniętym gardłem wierzy w szczęśliwe zakończenie.

Ta powieść jest niczym dzień na najlepszej uczelni, jak spotkania z najlepszymi wykładowcami.
Każdy podnosi inny temat. Każde zdanie skłania do refleksji i zastanowienia, czy to, w jaki sposób rozumieliśmy dany temat do tej pory, jest tym właściwym. Z chęcią zapytałabym Elif, jak długo przygotowywała się i zbierała materiały do napisania tej książki.

Pełno w niej metafor, które otwierają w głowie drzwi, o których wcześniej nie miało się pojęcia.
Poruszają struny w duszy, których dźwięków nikt nie próbował zagrać.

To jedna z takich pozycji, przy których ma się nadzieję, że nigdy się nie skończy. A gdy to następuje, tęskni za bohaterami. Rozmyśla, jak dalej potoczyło się ich życie, co robią, z czym się borykają.

Oraz czy uczucia pewnego drzewa figowego zostały odwzajemnione…

Przy okazji polecam już teraz wiersze Kawafisa, spisane w fantastycznie wydanej, dwu językowej (polski i grecki) książce „Czekając na barbarzyńców”.

4 thoughts on “„Wyspa zaginionych drzew” Elif Shafak

  1. Skończyłam ją czytać i dołączam do grona osób zachwycających się tą powieścią. Jak to się stało, że nigdy o niej wcześniej nie słyszałam ! Może dlatego że przez lata nie czytałam beletrystyki. Nudziła mnie, nie znalazłam niczego dla siebie, zatraciłam się w literaturze faktu. Od niedawna znowu kupuję powieści, znajduję perełki a ta powaliła mnie na kolana. Czuję jakby autorka miała w sobie misję pokazania swojego świata w którym ważną rolę oprócz ludzi stanowi natura. Już na mojej liście zakupowej są jej inne powieści. No i sama autorka jest niezwykle ciekawa osobą. Też bardzo polecam 😊

    1. Cieszę się, że masz podobne odczucia. I ja też już kolejne pozycje na liście 🙂

  2. Tej samej autorki polecam ” Bękarta ze Stambulu”. Dla mnie świetna pozycja także warta przeczytania. Dzięki za Twój wpis książkowy tej autorki.

    1. Na pewno przeczytam więcej, dzięki za polecenie 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *